Nie nalepszy tydzień...

Siema

Dziś post taki o codzienności.A więc tak ten tydzień , będzie i jest mega cięszki.Dziś miałam spawdzian semestralny z języka Polskiego.Jutro mamm sprawdzian z Religi i histroi plus jeszcze kartkówka z angielskiego i może z  matematyki.W środę sprawdzaian semestralny z matematyki.I to chyba na tyle ze szkoły.A i jeszcze dochodzi praca domowa i pytania !.Ogółem cięzki tydzień.Nie ma czasu wolnego i wogóle.Jeszcze jutro rano 1 godzina i 30 min. dod.angieslkiego.A więc muszę wstać ok.8:00 , bo na 9:00.Mam tego tygodnia  serdecznie dostyć !.Chociaż , że jest dopiero poniedziałek.Przed chwilką wróciłam z USG i jestem mega smutna i wściekła.Już mówię dla czego.Będę teraz miała zabiegi fizjoterapełtyczne (chłodzące/rozgrzewacjące laserem).A jak to nie pomoże to operacja , odbudowująca ścięga w stawie skokowym :(.A co to więcej pisać.Myślę , że w tym tygodniu postów będzie mało , bo jak już wcześniej napisałam do mam bardzo ciężki tydzień z tą nauką.To pa pa <3 A i jeszcze jedno , przepraszam , że post tak późno , ale nie miałam czasu wcześniej :/

Ja mam problem z 2 więzadłami.Zaerwane strzałkowo piętowe i skrzałkowo skokowe :( Za dużo tej nauki :( To pa pa <3 Do następnego posta...!